Słoneczna i bardzo upalna niedziela...
sielanka kanzasowo-mariampolska :) spokój i dzień spędzony nie z komputerem a z rodziną,
wsiadamy do samochodu i wybieramy się na odpust do Leśnej i na sernik do cioci Agnieszki ;-)
w samochodzie Kuba mówi
-Mamo nadstaw uszko chce ci coś powiedzieć miłego...
nachylam się do niego i słyszę
-Mamusiu baldzo,baldzo kocham cie ....
oczy radośnie mu się świecą a uśmiech ma słodszy niż moje ulubione pączki w pudrze namiętnie kupowane w osiedlowym sklepie.
p.s Kubusiu też bardzo bardzo kocham Cię!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz