jakaś niemoc w pisaniu mnie ogarnęła...
każdego dnia w Kubusiowym świecie tyle się dzieje,zapisuję skrupulatnie owe wydarzenia w pamięci...ale nie tutaj...
tak więc od początku...
********************
Kubuś każdego dnia uczy się czegoś nowego,
ostatnio zaczął "mówić" - Kocham Cie :-)
oczywiście nie słowami,a gestem, ale wygląda to tak słodko,ze rozpłynie się każdy kto to zobaczy,
a mianowicie kiedy mówię kocham cię kładę rękę na klatkę piersiową,robiłam tak kilka razy aż dziecię załapało.
Teraz jak tylko wypowiadam te słowa Kubuś kładzie swa malutka dłon na serduszku i się uśmiecha!
Inne umiejętności nowo nabyte,to pokazywanie jaki Kubus jest duży,ile ma problemów oraz jaki z niego "cacy" chłopczyk ;-)
wszystko robi z taką słodyczą,że patrząc na niego,nie sposób nie rosnąć z dumy...
********************
W sobotę odwiedziliśmy babcię Anię,Kubie najwidoczniej klimat podlasia służył,ponieważ tam
ambitnie trenował samodzielne chodzenie,
Potrafił przejść w zdłuż cały pokój po powrocie do L. odmieniło mu się coś i przestawił sie na raczkowanie,aż do dziś,kiedy to wyszliśmy na spacer.
Nałożyłam Kubie jego nowe butki ( swoją drogą jak można sprzedawac buty dla roczniaka w cenie butów dla dorosłych!!!! skandal!!!)
i pomaszerowalismy na osiedle. Kubus był zachwycony nową perspektywą. Idąc piszczał z radości,nie wiem czy samo chodzenie wywoływało u niego takie emocje czy też bliskość brum brumów (czyt. samochodów) wprowadzało go w stan euforii :-) tak czy siak Kubusiowi podobało się bardzo,czego dowodem był nieznikający uśmiech i błyszczące z radości oczka !!!
jak ja się cieszę,że moge doswiadczać takich chwil!!!
Jutro koniecznie musimy to powtórzyć :-)