taki ogromny,że przez ponad miesiąc od powrotu z Krynicy zbierałam się by wkleić tutaj zjęcia z wyjazdu,by napisać kilka słów,pozostawić tutaj ślad z naszego pierwszego wspólnego pobytu w górach....
no niestety było minęło... a fajnie było,teraz marzy mi się wyjazd zimą nanarty tudzież sanki :-)
zobaczymy,może się uda.
A tak wogle to w Kubusiowym-świecie mnóstwo nowości.
9 września Kubusiowi wyszły dwie dolne jedynki, hurra!!!kilka dni później zaczęły przebijać się na górze ząbki i tak od 24 września Kubuś ma 4 ząbki (na górze jedynkę i dwójkę,podobno nie spotykane?? ta dwójka oczywiście...)
Po długich treningach pełzająco-czołgających Kubala zaczyna raczkować o tak :-)

ech fantastyczny z niego mały człowiek.
A ja??
ja delektuję się macierzyństwem,cieszę się,że jestem każdego dnia z K. , że moge obserwować jak się zmienia,jak pokazuje nowe umiejętnoci,tylko nie potrafię powstrzymać się i zawsze gdy K. śmieje się w głos ja....płaczę...ze szczęścia oczywiście :-P
Kocham Cię synku....
