środa, 30 września 2009

wypad do ZOOmościa......:-)




Wycieczka do Zoo :-)

była udana,ale wyłącznie dlatego, że Kuba zadowolił się widokiem szalejących małp i konia!

pozostałe atrakcje niestety nie zaliczone... lew spał,mając daleko w duszy zwiedzających...

wielbłąd poszedł sobie gdzieś na dłuższy spacer i na nic się zdały wołania dzieci,zachęcające by przyszedł im się pokazać. A dzieci wytrwale stały przy ogrodzeniu, ponoć jednej babci udało się wypatrzeć rzeczonego garbusa, ale nam nie było to dane ;-(

a tak swoją drogą zamojskie ZOO jest najsmutniejszym jakie widziałam.

Po wrażeniach jakie wywarły na nas zwierzęta ( a raczej ich brak) postanowiliśmy odwiedzić zamojski rynek i tam zjeść obiad. Kuba szalał ganiając za gołębiami, Piter tradycyjnie biegał z aparatem i pstrykał fotki. Wrześniowe słońce jeszcze całkiem przyjemnie przygrzewało a ja rozkoszowałam się smakiem lavazzy :-)

Brak komentarzy: