........ nie ma Was zaledwie dobę.......
a już mi sie tęskni......
jakoś tak dziwnie cicho
i niesamowicie pusto...........
........ nie ma Was zaledwie dobę.......
a już mi sie tęskni......
jakoś tak dziwnie cicho
i niesamowicie pusto...........
...był taki czas, że w ten kombinezon Kubuś mieścił się cały.....
a dziś już tylko do połowy.......
czyli "da radę".....:-)
.... gdy na dworze ściska mróz
po 20 kilka stopni na minusie
to aż się chce słońca, piasku i trochę ciepełka......
aby do wiosny.....:-)
przyjemnie zaskakuje :-)
z dnia na dzień robi się z niego przesympatyczna Gaduła!!
i ja kocham te Jego powiedzenia i kojarzenia.....takie w pierwszej chwili nie wiadomo skąd wzięte,wywołujace konsternacje,śmiech i oczywiście dumę matki ...
-bulu bulu,hastu hastu nie ma rączek...(chwila na zastanowienie)
-kubuś
****
-simak,simak obudź rogi,dam sela na pielogi :-)
****
Kuba zawsze po popołudniowej drzemce wstaje nieziemsko głodny,
obiad musi być już gotowy i ostudzony,inaczej jest płacz i marudzenie
któregoś dnia zniecierpliwiony stoi nad talerzem,z którego unosi się para
Kuba- uciekaj paro!! chce jeść! uciekaj a sio!
Dzisiaj podobna sytuacja,aby uniknąć niepotrzebnych łez,dałam mu gorące jeszcze jedzenie i mówię by był ostrożny bo jedzenie może go oparzyć.
Kuba- mamusiu dmuchaj
ja- nie Kubusiu sam podmuchaj
Kuba- za mały Kubuś, siły nie ma!
:-)
****
Piotrek idzie naprawiać kran,czy zlew,sama nie wiem,mniejsza o to...
Piotrek- chodź Kubusiu pomożesz mi
Kuba- pojęcia nie mam,pojęcia nie mam ( i teatralnym gestem rozkłada ręce...)
Piotrek- ja też :-)
****
bystre oko Kuby wypatrzy wszystko, nie zawsze jest to dobre,
któregoś dnia znalazł nitkę na podlodze,podnosi ją, uważnie przyglądając się jej,
po czym z powagą mówi:
-ooo bałagan
-nie Kubusia bałagan
-mamusi!!!
****
Gdy Kubuś był jeszcze całkiem malutki,odnosiłam wrażenie,że zupełnie nie potrzebuje przytulania się, mojej bliskości, z zazdrościa słuchałam znajomej,która opowiadała jak jej synek godzinami mógłby leżeć przy jej piersi,jak zasypiając wtula się w nią itp.
Kuba był absolutnym przeciwieństwem swego kolegi.... może noszenie w chuście zaspokajało jego wszelkie potrzeby bliskości. Teraz jest tak,że wskakuje na ręce i mówi :dzidziuś i to znak by go przytulać,kołysać,mówić czułe słówka :-)